Po awanturze domowej, on trafił do szpitala, ona do policyjnej celi
Do policyjnego aresztu trafiła 55-latka, która awanturowała się ze swoim konkubentem. Jej 36-letni partner po tym, jak został uderzony pogrzebaczem w tył głowy, trafił do szpitala. Gdy kobieta wytrzeźwieje, zostanie przesłuchana.
Wczoraj około godziny 14.30 oficer dyżurny bartoszyckiej policji został zawiadomiony o tym, że ktoś dobija się do drzwi jednego z mieszkań w gminie Sępopol. Miało tam dojść do awantury pomiędzy 55-latką, a jej konkubentem. Z ustaleń policjantów wynika, że kobieta uderzyła mężczyznę w tył głowy, jak powiedziała policjantom, zrobiła to pogrzebaczem. Po tym fakcie pokrzywdzony wybiegł z mieszkania, w którym zamieszkuje z Elżbietą R. i schronił się u swojej matki mieszkającej obok. Agresywna kobieta pobiegła za konkubentem. Kiedy nie mogła dostać się do mieszkania starszej kobiety, wybiła szybę w oknie i weszła do środka, gdzie dalej awanturowała się ze swoim partnerem. Pokrzywdzony 36-latek z obrażeniem głowy trafił do bartoszyckiego szpitala.
Policjanci zatrzymali 55-latkę. Kobieta, która miała blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie, trafia do policyjnej celi. Czynności w tej sprawie trwają.
M.K