KWP: Pamiętaj o mnie, bo ja zapominam
To słowa wypowiadane przez Panią Sabinę, pensjonariuszkę olsztyńskiego ŚDS „Pomost”, niosącego pomoc chorym na zaniki pamięci i ich najbliższych, padające w spocie filmowym przygotowanym przez policjantów. Intencją projektu jest zwrócenie uwagi osób będących blisko seniorów na ich potrzeby i bezpieczeństwo. Bo oni sami o tym zapominają.
Kiedy pamięć zawodzi
To może być problem każdego z nas. Bo mamy babcię, dziadka, sąsiada cierpiącego na zaniki pamięci, albo kiedyś dotknie to nas. Bezpośrednio. Choroba Alzheimera zaczyna się niewinnie. Jej przebieg jest zmienny, ale stopniowy, bez nagłych, gwałtownych zaostrzeń. Należy pamiętać, że każda osoba choruje inaczej. W początkowym stadium choroby objawy są słabo wyrażone. Raczej nikt nie przykłada do nich znaczącej uwagi.
To przede wszystkim zapominanie drobnych spraw, łagodne trudności z orientacją w czasie i miejscu oraz z koncentracją. Chory ma problemy z odtwarzaniem nowych informacji i zdarzeń. Z czasem obserwuje się trudności w doborze słów i nazywaniu "rzeczy po imieniu"
– powiedziała Zofia Łuksza Zastępca Dyrektora ŚDS POMOST.
W miarę progresji choroby przybierają na sile deficyty w zakresie czynności samoobsługowych. Zdominowany zostaje również nastrój i samopoczucie chorego. Obserwowane są jeszcze wyraźne zmiany osobowości. Utrudnione zostaje myślenie abstrakcyjne, przewidywanie skutków podejmowanych działań i odbiór rzeczywistości. Objawy te w efekcie uniemożliwiają pełnienie ról społecznych i zawodowych.
Po okresie wczesnych dolegliwości, zaburzenia pamięci potęgują się. Chory nie jest w stanie zapamiętać i odtworzyć nowych zdarzeń. Pogłębiają się zaburzenia orientacji w czasie i miejscu, do tego stopnia, że chory zaczyna się gubić we własnym domu i znanym mu wcześniej otoczeniu. Nie rozróżnia teraźniejszości od przeszłości. Staje się bardziej roztargniony. Nie rozpoznaje twarzy znajomych, bliskich osób i członków rodziny. Zapomina ich imiona. Ciągle pyta o to samo. Traci samodzielność w wykonywaniu prostych czynności codziennych. Ma trudności z ubieraniem się, spożywaniem posiłków, czy nawet skorzystaniem z toalety. Bałagani, chowa przedmioty w niespodziewanych miejscach i często ma problem z ich odnalezieniem.
Wyostrzają się zmiany w zachowaniu i osobowości. Chory może być pobudzony, wybuchowy, zmienny, niechętny do współdziałania, wrogo nastawiony do otoczenia, a nawet agresywny. Towarzyszy temu depresja oraz objawy psychotyczne, jak np. urojenia trucia, czy różnego typu omamy. Niektórzy nie są w stanie rozpoznać swojego odbicia w lustrze. Pojawiają się zachowania autystyczne. Z chorym ciężko nawiązać kontakt i on sam nie wykazuje zainteresowania interakcją z powodu specyfiki choroby. Zasób słownictwa znacznie ubożeje. Rozmowy stają się bezwątkowe. Z biegiem czasu chory wypowiada jedynie sylaby, proste, kilkuliterowe słowa, dźwięki lub popada w całkowity mutyzm. Może wykazywać sprzeczne reakcje na emocje np. śmieje się z tragedii, płacze z powodu szczęśliwych wydarzeń. Ponadto osoby chore tracą swoje wcześniejsze zainteresowania. Ich praktykowanie już nie daje im satysfakcji.
Dochodzi także do ograniczeń ruchowych. Chorzy mają trudności z utrzymaniem równowagi, przybierają pozycję w przodopochyleniu, a ich chód jest niepewny. Wykazują tendencję do upadków. W przebiegu choroby, na każdym z etapów mogą pojawić się napady padaczkowe.
W krańcowym stadium dolegliwości "wpędzają" chorego do łóżka. Obserwuje się dramatyczne zaburzenia pamięci świeżej i dawnej. Nasilają się objawy fizyczne, jak nietrzymanie moczu, stolca, zaburzenia połykania (dysfagia), które doprowadzają do wyniszczenia i odwodnienia organizmu. Z uwagi na osłabienie organizmu, zwiększa się ryzyko poważnych infekcji układu oddechowego, które mogą doprowadzić do zgonu. Z powodu stałego przebywania w łóżku, niedożywienia i deficytów w pielęgnacji, na skórze mogą rozwinąć się trudno gojące odleżyny. Niestety, od rozpoznania pierwszych objawów choroby Alzheimera, pacjent żyje od około 8 do 10 lat.
Kiedy mama, czy tata z dnia na dzień stają się kimś innym
Objawy zaburzenia pamięci najpierw traktuje się, jak coś normalnego w podeszłym wieku. Ciocia chodziła do sklepu i za każdym razem kupowała te same rzeczy. Szuflady pełne były galaretek. Potem zapominała już rzeczy, które robiła pół godziny wcześniej – relacjonowała podczas dzisiejszej konferencji prasowej Pani Iwona opiekująca się ciocią Sabiną. – Wszyscy pracowaliśmy i uznaliśmy, że potrzebna jest fachowa pomoc, miejsce, w którym pamięć cioci będzie stymulowana, żeby zatrzymać chorobę. I takie miejsce znaleźliśmy.
Pan Jacek, syn Pana Ferdynanda opowiedział o tym, jak jego ojciec po śmierci żony nie chciał przenieść się do dzieci. Stanowczo odmawiał. Jednak zaniki pamięci spowodowały, że zostawił gospodarstwo i przyjechał do Olsztyna. Codzienne wizyty w ŚDS POMOST spowodowały, że Pan Ferdynand nauczył się obsługi komputera i od skorzystania z niego zaczyna dzień.
Olsztyn, Leyka 17 Stowarzyszenie „Pomost” – tu otrzymasz pomoc
Jedna z placówek niosących pomoc chorym na zaniki pamięci i ich najbliższym jest Środowiskowy Dom Samopomocy „Pomost” rozpoczął działalność 01 listopada 2011r. Jest to ośrodek przeznaczony dla 60 osób (typ C) z innymi zaburzeniami czynności psychicznych, w tym chorych na chorobę Alzheimera.
Środowiskowy Dom Samopomocy „Pomost” zatrudnia wymagany personel specjalistyczny, który zapewnia uczestnikom zajęcia mające na celu przywracanie zdolności do samodzielności, usprawnianie rehabilitacyjne w zakresie rehabilitacji medycznej, społecznej oraz kształci umiejętności spędzania wolnego czasu. Prowadzone są treningi interpersonalne, które są nakierowane na utrzymanie funkcji poznawczych i rozwój umiejętności psychospołecznych.
ŚDS udziela wsparcia w postaci innych usług socjalnych oraz integracji ze środowiskiem. Wszystko realizowane jest w pracowniach plastycznej, muzykoterapii, kulinarnej, komputerowej, aktywizacji ruchowej oraz gier i biblioterapii.
Pierwsza kategoria zaginięć – priorytetowe poszukiwania
To ciężar poszukiwań zaginionych osób starszych realizowanych przez warmińsko-mazurskich policjantów był zaczątkiem projektu „Pamiętaj o mnie, bo ja zapominam”.
Przypomnijmy, osoba zaginiona kategorii I – zgodnie z przepisami to osoba, która opuściła nagle ostatnie miejsce swojego pobytu w okolicznościach uzasadniających podejrzenie popełnienia na jej szkodę przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności, albo uzasadniających podejrzenie zagrożenia dla jej życia, zdrowia lub wolności. W szczególności są to osoby, których okoliczności zaginięcia wskazują na realną możliwość popełnienia przez nią samobójstwa. Jest to także osoba małoletnia do lat 15 i jej zaginięcie zgłoszono po raz pierwszy, bądź osoba, która z powodu wieku, choroby, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych nie może kierować swoim postępowaniem albo wymaga opieki lub pomocy innych osób.
14 czerwca 2015, pow. szczycieński
Około godz. 20.00 zaginęła Stefania S., która wspólnie ze swoim mężem o godz. 16.00 wyruszyła na wycieczkę rowerową, w trakcie której pokonała trasę około 30km. Mąż Pani Stefanii chciał umyć się w jeziorze Marksewo, dlatego też informując żonę by jechała za nim, przyspieszył i dojechał do plaży. Miała tam przyjechać także jego żona. Kobieta poruszała się dużo wolniej z uwagi na zmęczenie oraz awarię roweru. Po około 3 minutach, gdy Stefania nie dojechała na plażę, mąż pojechał w miejsce, w którym ostatnio się widzieli, jednak żony już tam nie było. Początkowo mężczyzna zaczął szukać żony we własnym zakresie, lecz gdy zaczęło się ściemniać o jej zaginięciu powiadomił Policję. Pani Stefania miała 79 lat, była osobą, która niedosłyszała oraz cierpiała na otępienie starcze. Miała porażoną lewą część twarzy, przebyła chorobę nowotworową.
Wszczęto poszukiwania I kategorii. Policjanci przez 3 dni pracowali wielokierunkowo. Przeszukano teren w promieniu kilkunastu km, każdego dnia pracowało kilkudziesięciu policjantów, strażaków, leśników. Komunikaty o zaginięciu kobiety trafiły do mediów, proboszczów parafii, wezwano na miejsce strażaków z Gdańska z psami do poszukiwań osób żywych. Policjanci także rozmawiali z dziećmi zaginionej kobiety. Ci powiedzieli, że ich matka, pomimo przebytych nowotworów, jak również pomimo podeszłego wieku, jest osobą bardzo silną, przebycie przez nią trasy 30 km na rowerze nie jest większym wysiłkiem. Pani Stefania urodziła się i wychowywała do 10 roku życia w Jugosławii, gdzie mieszkała w lasach i górach. Na co dzień była osobą bardzo upartą. Była bardzo związana z mężem. Wzajemnie dbali o siebie. Stefania nie opuszczała męża praktycznie na „krok” informując go o wszystkich swoich zamiarach. Kobieta nie posiadała telefonu komórkowego, ponieważ niedosłyszała.
Ostatecznie 17 czerwca pomyślnie zakończono poszukiwania. Pani Stefania odnalazła się w okolicach miejscowości Karwica. Kobieta wróciła do swoich najbliższych.
Jednak nie zawsze poszukiwania osób starszych cierpiących na zaniki pamięci kończą się szczęśliwie. 8 grudnia ubr. zaginął 76-latek z pow. kętrzyńskiego, który wyszedł z domu około godz. 13.00. Nie miał przy sobie telefonu komórkowego, ani żadnych dokumentów. Miał pójść do znajomego w sąsiedniej miejscowości. Zaginiony chorował na otępienie starcze. Rodzina sprawdziła posesję oraz okolicę. Następnego dnia około godz. 15.00 rodzina zgłosiła zaginięcie 76-latka policji.
Noc z 09/10.12.2015r. była bardzo zimna, temperatura spadła poniżej 0°C. Prowadzone poszukiwania przez policjantów z psami, kamery termowizyjne, OSP, Straż Miejską, Straż Graniczną niestety zakończyły się odnalezieniem ciała 76-latka.
Tylko w ubiegłym roku warmińsko-mazurscy policjanci poszukiwali 135 osób dorosłych objętych I kategorią. 14 miało tragiczny finał.
Poszukiwanie osób zaginionych w demencji starczej – dlaczego tak trudne?
Jak podkreśla nadkom. Katarzyna Szewioła z Zespołu Poszukiwań Celowych Wydziału Kryminalnego KWP w Olsztynie poszukiwania seniorów są bardzo trudne z kilku względów.
Starsze osoby często są w słabej kondycji zdrowotnej. Muszą przyjmować leki. Mają zaniki pamięci i orientacji przestrzennej. Często nie możemy skierować policyjnych sił i środków w konkretne miejsce, ponieważ we większości przypadków członkowie rodzin osób zaginionych nie wiedzą, gdzie mogły one pójść. Nie sprzyja nam także to, że osoby starsze często w ogóle nie korzystają z telefonu komórkowego. W poszukiwaniach Pani Stefanii mieliśmy dużo szczęścia. Było wczesne lato, a kobieta dzięki swoim doświadczeniom życiowym potrafiła przetrwać w trudnych warunkach. Jednak to wyjątek w prowadzonych przez nas poszukiwaniach I kategorii. Ścigamy się z czasem, skracają go pora roku, niskie temperatury oraz to, że np. osoby starsze szczególnie te, które chorują na Alzheimera, są ubrane niestosownie do pogody.
W grudniu ubr. policjanci z Mrągowa interweniowali wobec starszej pani, która o 4 rano spacerowała ulicami miasta w koszuli nocnej.
Po godzinie 04.00 nad ranem policjanci patrolujący ulice miasta zwrócili uwagę na starszą panią. Kobieta szła ulicą Warszawską ubrana tylko w cienką koszulę nocną i cienkie spodnie. Starsza pani trzęsła się z zimna. Policjanci natychmiast zareagowali i udzielili kobiecie pomocy. Wezwali również karetkę pogotowia, ponieważ miała ona zakrwawioną głowę. Pomimo trudności w kontakcie z kobietą, funkcjonariusze ustalili, jak się nazywa i gdzie mieszka. Kobieta jednak nie potrafiła wyjaśnić co robi w tym miejscu i dlaczego wyszła z miejsca zamieszkania.
Na szczęście jednak kobiecie nic się nie stało i dzięki policjantom mogła bezpiecznie wrócić do domu.
Pamiętaj, daj babci telefon
Co pomaga w poszukiwaniu osób z zanikami pamięci?
Na pewno wszystkie szczegółowe informacje - o stanie zdrowia, chorobach, czasie, w którym osoba zaginiona opuściła miejsce zamieszkania, o kierunku w którym się udała, o ubiorze osoby zaginionej, jej rysopis, aktualna fotografia, informacja czy miała przy sobie pieniądze, dokładne sprawdzenie posesji, miejsca zamieszkania, sprawdzenie, czy osoba zaginiona nie przebywa u innych członków rodziny lub przyjaciół, wykorzystanie przez rodzinę do poszukiwań portali społecznościowych,
Szczególnie w odniesieniu do osób cierpiących na zaniki pamięci, informacja, czy odzież którą ma na sobie osoba zaginiona posiada „systemy alarmowe” np. czip lawinowy (to wszywka w kurtkach górskich, które odbijają sygnał lasera w poszukiwaniach w śniegu. Taką kurtkę posiadała Maja, która była poszukiwana w ramach Child Alert i to urządzenie było wykorzystywane w ramach poszukiwań). Dużą pomocą jest dla policjantów to, że osoba zaginiona ma przy sobie aktywny telefon komórkowy.
Pamiętajmy o seniorach, bo oni o sobie zapominają
Jak podsumował policyjny projekt insp. Marek Walczak Komendant Wojewódzki Policji w Olsztynie - Chcieliśmy zasygnalizować wszystkim osobom otaczającym seniorów, szczególnie tych cierpiących na zaniki pamięci, że troska o ich bezpieczeństwo to obowiązek nas może trochę młodszych, zdrowych – członków rodziny, sąsiadów. Nasz projekt pokazuje także bliskim opiekującym się chorymi seniorami, że nie są sami, gdzie mogą szukać fachowego wsparcia w trudnej codzienności. Te wszystkie elementy wprost przekładają się na bezpieczeństwo i poprawę jakości życia seniorów.
Red. af