Pije, bije i śpi. Prawdą było tylko, to ostatnie. 46-laka odpowie przed sądem na fałszywy alarm
Kobieta, która zadzwoniła pod nr alarmowy 112 twierdziła, że jej partner atakuje rodzinę, jest pijany i śpi... Prawdą było tylko to, że śpi. Nikt nikogo nie pobił, kobieta była cała i zdrowa. Zmieniała wersje wydarzeń i nie potrafiła jasno stwierdzić, po co wezwała policjantów. Jej partner był mocno zaskoczony wizytą funkcjonariuszy i opisem powodu, dla którego zostali wezwani. Bujna wyobraźnia 46-latki, a właściwie jej bezmyślność, nie pozostaną bezkarne. Za wywołanie bezpodstawnej interwencji mieszkanka gm. Bisztynek odpowie przed sądem. Grozi jej grzywna do 1500 zł i zwrot koszów niepotrzebnego wyjazdu.
W niedzielę (28.09.25 r.), po godz. 17:00 policjanci interweniowali w jednej z miejscowości w gminie Bisztynek. Pomocy wzywała 46-lata. Twierdziła, że jej pijany partner atakuje rodzinę, w rozmowie z policjantami dodała, że jest pijany, bije ją i śpi. Faktycznie spał, tylko to było prawdą. Spokojny mężczyzna, wybudzony z popołudniowej drzemki był zaskoczony obecnością funkcjonariuszy. Kobieta zmieniała wersje wydarzeń, aż w końcu stwierdziła, że nie wie po co wezwała patrol. Odmówiła przyjęcia mandatu karnego. Odpowie przed sądem. Kobiecie grozi kara grzywny do 1500 zł i zwrot kosztów bezpodstawnego wezwania.