Aktualności

Oszuści opowiadają „bajki”, a ludzie im wierzą i tracą pieniądze

Wyciek danych osobowych, niepokojące ruchy na koncie, konieczność blokowania konta bankowego na kilka miesięcy, duplikaty konta i konieczność przelania pieniędzy, podawanie BLIK-a i zatwierdzanie wypłaty środków w bankomacie, jako rzekomy kamuflaż prawdziwych ruchów technicznych na koncie, a wszystko w atmosferze lęku o swoje pieniądze i konieczność podejmowania szybkich decyzji. Klasyka. Tym razem straty wyniosły 1000 zł, bo zmanipulowana 37-latka zorientowała się, że wpadła w siła bezwzględnych oszustów, którzy chcieli więcej… Ofiarą manipulacji może paść każdy! Tylko świadomość metod działania perfidnych oszustów może pomóc w uniknięciu bolesnej straty oszczędności życia.

W czwartek (20.03.25r.), do komendy policji zgłosiła się 37-latka z Bartoszyc, która została oszukana metodą na pracownika banku z wykorzystanie spoofingu. Zaczęło się od SMS-a z NBP, jednak bez możliwości ustalenia numeru telefonu. Z treści wynikało, że niejaka Ewa J. jest pracownikiem działu bezpieczeństwa. Po chwili zadzwonił telefon, a osoba po drugiej stronie, przedstawiła się właśnie, jako Ewa J., i zaczęło się socjotechniczne manipulowanie ofiarą. Najpierw wzbudzanie leku u rozmówcy i wywieranie presji czasu. Oszustka poinformowała o rzekomym wycieku danych z portalu sprzedażowego, z którego 37-latka korzystała w przeszłości, (jak wielu z nas, dlatego łatwo uwiarygodnić tą tezę), niepokojących ruchach na koncie, które trzeba będzie zablokować na 3-9 miesięcy, (pojawia się dyskomfort związany z brakiem dostępu do środków) i możliwości utworzenia duplikatu konta, (oszust oferuje pomoc, brzmi profesjonalnie, czujemy ulgę i słuchamy instrukcji). Jeśli ofiara ulegnie, to następstwa są bolesne. 37-latka uwierzyła. Oszustka przekonała kobietę, że aby utworzyć duplikat konta należy podać BLIK-a i zatwierdzić transakcję. 37-latka podała BLIK-a na 1000 zł i widziała, że zatwierdza wypłatę tych środków z bankomatu. Zdziwiła się, jednak dała oszustce uśpić swoją intuicję. Oszustka powiedziała 37-latce, że taki opis to kamuflaż transakcji przed oszustami… Przestępcy są łakomi i zawsze chcą więcej, na jednym BLIKU-u nie zamierzali poprzestać. Poprosili o kolejny. Na szczęście 37-latka kolejnych nie podała, bo zobaczyła, że jej pieniądze zostały wypłacone w jednym z warszawskich bankomatów, a nie trafiły na duplikat konta. Zadzwoniła na infolinię swojego banki i dowiedziała się, że została oszukana.

Powrót na górę strony