Oszust „odrobił lekcje” i widział, co napisać, aby przekonać ofiarę o swojej autentyczności
Oszuści specjalizujący się w procederze włamań na konta społecznościowe i uzyskiwaniu kodów BLIK od znajomych właściciela konta, studiują najpierw zamieszczaną korespondencję. Wszystko po to, by nie dać się zaskoczyć jakimś pytaniem i wiedzieć, do kogo śmiało zwrócić się po pieniądze. Oszust, który podszył się za koleżankę oszukanej kobiety, wiedział, co powiedzieć, aby usprawiedliwić odrzucone połączenie weryfikujące jego tożsamość. Skłamał, że jest właśnie przy partnerze, któremu kupuje niespodziankę, prosząc koleżankę o pożyczkę. Udało mu się. 45-latka straciła 800 zł.
We wtorek (12.11.24 r.), mieszkanka gminy Bartoszyce zawiadomiła, że padła ofiarą oszustwa metodą na BLIK-a. Kobieta została, poproszona przez jak jej się wydawało, koleżankę o opłacenie zakupów poprzez wygenerowanie i udostępnienie kodu BLIK o wartości 800 zł. Mieszkanka gminy wiedziała doskonale, że w taki sposób oszukuje się ludzi i aby upewnić się, że to na pewno jej znajoma prosi o pożyczkę, zadzwoniła do niej. Połączenie odrzucono, jednak w wiadomości tekstowej rzekoma koleżanka napisała, że jest z partnerem, któremu kupuję niespodziankę, na którą prosi o pożyczkę. Trzeba niestety przyznać, że oszust „odrobił lekcje”, bo zapoznał się z historią wpisów na portalu i relacjami pomiędzy poszczególnymi użytkownikami i doskonale wiedział, co napisać, aby przekonać kobietę o swojej autentyczności. 45-latka podała kod, zatwierdziła płatność i straciła 800 zł, które wypłacono w bankomacie w województwie śląskim.
Apelujemy!
Uprzedź znajomych, na jakich zasadach mogą prosić się o pomoc finansową. W kontekście finansów kieruj się ograniczonym zaufaniem. Jeśli nie jesteś pewien, komu pożyczasz, nie przekazuj pieniędzy.