Zadzwoniłem, bo one też na mnie zadzwoniły na policję…
Rzekomo pokrzywdzony zięć, który wezwał policję, bo „one na mnie wezwały”, był powodem dwóch policyjnych interwencji. Najpierw 42-latek poskarżył się, że nie może dojść do porozumienia z babcią i teściową, które biją go kulą ortopedyczną, a później wezwał, do siebie karetkę twierdząc, że ma uraz głowy i awanturował się z ratownikami. 42-latek z gm. Sępopol odpowie za bezpodstawne wezwanie karetki pogotowia. Grozi mu do 1500 zł grzywny i zwrot kosztów przyjazdu medyków.
W sobotę (9.11.24 r.), skandaliczne zachowanie 42-latka z gminy Sępopol zmusiło policjantów do dwukrotnego interweniowania w jego domu. Najpierw 42-latek wezwał mundurowych, by odegrać się na babci i teściowej, które też wezwały policjantów z uwagi na jego agresywne zachowanie. Mężczyzna twierdził, że został uderzony kulą, jednak nie miał obrażeń, a seniorka przyznała, że doszło do tego przypadkiem. Mężczyzna zadeklarował, że nie będzie odzywał się do kobiet i eskalował konfliktu. Po kilku godzinach 42-latek kolejny raz zadzwonił na nr alarmowy, twierdząc, że ma poważy uraz głowy i wymaga pilnej pomocy, a gdy ratownicy medyczni stwierdzili, że żadnego urazu nie ma i bezpodstawnie ich wezwał, stał się agresywny, co skutkowało koniecznością policyjnej interwencji.
42-latek z gminy Sępopol odpowie za bezpodstawne wezwanie karetki pogotowia. Grozi mu do 1500 zł grzywny i zwrot kosztów przyjazdu medyków.