Obawiał się policjantów, bo nie miał prawa jazdy i był po amfetaminie. Sam sprowokował kontrolę
Na złodzieju czapka gore… Zachowanie 22-latka wpisało się idealnie w to przysłowie. Mając świadomość, że nie powinien kierować, bo ma zatrzymane prawo jazdy i jest po narkotykach, chciał uniknąć kontroli. Wyszło na odwrót. Próbując „zejść” policjantom z drogi, zwrócił na siebie ich uwagę. Kontrola ujawniła, brak prawa jazdy, a test śliny, że ma amfetaminę w organizmie. To nie pierwszy konflikt z prawem 22-latka z Bartoszyc. Już wcześniej był zatrzymany za kierownicą po narkotykach. Innym razem z narkotykami i fantami z kradzieży w aucie. Czekają go surowe konsekwencje lekkomyślnego zachowania.
W niedzielę (13.10.24 r.), przed 22:00 policjanci patrolujący ulice Bartoszyc zwrócili uwagę na kierowcę audi, który na widok radiowozu raptownie zmienił kierunek jazdy i zjechał na parking. Był to wyraźny sygnał, że kierowca nie chce kontroli drogowej. Legitymowanie ujawniło, że 22-latek nie ma prawa jazdy. Mężczyzna jest dobrze znany policjantom z uwagi na wcześniejsze interwencje, których był powodem. W sierpniu br., w związku z podejrzeniem kierowania autem pod działaniem środków psychoaktywnych zatrzymano mu prawo jazdy, a w październiku br., w jego aucie znaleziono marihuanę i fanty pochodzące z kradzieży z włamaniem. Wówczas usłyszał zarzut kradzieży i kradzieży z włamaniem.
Z uwagi na podejrzenie, że i tym razem kierował po narkotykach, poddano go testowi na obecność tych środków. Test wskazał obecność amfetaminy w organizmie 22-latka. Dodatkowo pobrano mu krew do badań laboratoryjnych.
Odpowiedzialność mężczyzny za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie po użyciu środków odurzających będzie uzależniona od wyników badań. Mężczyzna odpowie za wykroczenie kierowania bez uprawnień, za co grozi kara grzywny nawet do 30 tys. zł i zakaz kierowania.