Dwie kobiety, dwie bezpodstawne interwencje, wiele ustaleń i niepotrzebnych policyjnych czynności
To bezmyślne i nieodpowiedzialne bezpodstawnie wzywać policjantów – widzą o tym nawet przedszkolaki. Jak widać, dorośli mogliby się od nich wiele nauczyć. Dramatyczne zgłoszenie o przestępstwie na tle seksualnym wobec 30-latki i wołanie o pomoc zrozpaczonej 29-latki, która zagrażała swojemu życiu, okazały się wątpliwymi żartami. Młodsza kobieta była tak bezczelna, że oprócz policjantów w błąd wprowadziła ratowników medycznych. Obie sprawy trafią do sądu. Kobietom grozi kara grzywny do 1500 zł i zwrot kosztów bezpodstawnych wezwań.
W miniony weekend policjanci dwukrotnie wyjeżdżali do bezpodstawnych interwencji. Obie wywołały kobiety. Pierwsza z nich zadzwoniła na nr alarmowy i zgłosiła, że na jej szkodę próbowano popełnić przestępstwo na tle seksualnym. Jak się okazało na miejscu interwencji pijana 30-latka z premedytacją wszystko wymyśliła i zadzwoniła dla żartu, bo jej się nudziło. Kolejna kobieta kazała się szukać na ulicach Bartoszyc. 29-latka zadzwoniła pod nr alarmowy z deklaracją myśli samobójczych. Skutkowało to podjęciem pilnych działań przez policjantów. Kobieta została znaleziona, była na spacerze z psem. Najpierw narzekała na swoje zdrowie i samopoczucie, by po tym jak na miejsce przyjechała karetka pogotowia, stwierdzić, że tak naprawdę to nic jej nie jest i chciała tylko porozmawiać z policjantami i z ratownikami.
Obie sprawy trafią do sądu. Kobietom grozi kara grzywny do 1500 zł i zwrot kosztów bezpodstawnych wezwań.